Po lekturze opowiadania sprawdzaliśmy jak dobrze dzieci słuchały. Do ułożenia była rozsypanka obrazkowa przedstawiająca kolejne etapy wędrówki.... |
.....a że wędrówka była długa i historyjka obrazkowa wyszła nam długa. Dzieci w każdym razie słuchały dobrze. |
Po takiej rozgrzewce dzieci podzieliły się w grupy, z których każda miała ułożyć z obrazków własną historyjkę i ją opowiedzieć. |
Po krótkiej dyskusji o tym, gdzie i czym można się wybrać na wycieczkę dzieci zasiadły do stołu, żeby zrobić swoje własne papierowe samoloty. |
Każdy musiał jednak najpierw ozdobić swoją "blachę" na samolot.... |
Chłopaki co rysujecie? |
A zgadnij? |
.... ja też nie powiem co maluję.... |
....to jak wy nie powiecie to ja tez nie zdradzę co to jest. |
Po ozdobieniu każdy sam składał swój samolot. |
Nie było to takie proste, trzeba było dobrze się przyjrzeć instrukcji... |
.....małe rączki starały się najlepiej jak mogły.... |
...żeby złożyć tak skomplikowaną konstrukcję.... |
...i która w końcu mogłaby polecieć. |
Jak się domyślacie w bibliotece zahuczało od silników samolotów... |
...każdy chciał, żeby jego samolot dobrze wystartował.... |
...ale liczyło się też dobre lądowanie. I zapewniam Was, że zabawa była świetna a razem z samolotami w powietrzu unosił się też duch Cergowej. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz