poniedziałek, 29 lutego 2016

O głowy łamaniu przed nauką czytania

W ostatnią sobotę lutego  (tj.27.02.2016) spotkaliśmy się jak co miesiąc na wspólnym czytaniu w Miejskiej Bibliotece w Kolbuszowej. Tym razem było jednak trochę inaczej....
.....ponieważ tym razem nie czytaliśmy wiele, za to robiliśmy dużo ciekawych rzeczy, które dzieci powinny umieć robić zanim same zaczną czytać. A więc po kolei...
Ćwiczyliśmy pamięć wyliczankami z książki pt. "Wyliczanki z pustej szklanki" Małgorzaty Strzałkowskiej. Oto niektóre z nich....
Czyż nie urocze?
Może się przydać przy losowaniu kto ma posprzątać zabawki.....
Kolejnym ćwiczeniem było dopasowywanie obrazków do zbliżonych im kształtów.
Obrazki były bardzo ciekawe i dzieci nie miały problemu z tym zadaniem.
O wiele trudniejszym zadaniem okazało się dopasowanie obrazków do palet kolorystycznych.
Niektóre połączenia wydawały się oczywiste....
Przy niektórych trzeba było się dłużej zastanowić....
Weźmy na przykład takiego kameleona....pasuje?
Kolejnym zadaniem na spostrzegawczość było odnalezienie niepasującego elementu. Nie zawsze pierwszy wybór okazywał się trafny...
Zadanie wymagało skupienia...
...ale jak widać sprawiało dzieciom przyjemność.
Następnie dzieci podporządkowywały cechy przyklejając naklejki w odpowiednich kratkach.
Oprócz gimnastyki umysłu....
...była to świetna gimnastyka paluszków.
Kto sprawdzi czy wszystko się zgadza?
Ponieważ obrazki znajdowały się we własnoręcznie robionych kopertach każdy chciał zrobić sobie własną kopertę.
Wystarczyło dobrze przyjrzeć się pokazywanej instrukcji i koperta gotowa.
Najmniejsi główkowali jak zdobyć swoją własna kopertę bez składania....o coś się znalazło w tym pudełeczku.
Było też sudoku - tu w wersji papierowej......
....i z użyciem klocków matematycznych.
...a rezultat jak wyżej.
Dzieci układały też obrazki z patyczków matematycznych na wzorach.
Były koniki....
ale też Indianie i Indianki.
Kolejnym zadaniem było ustalanie sekwencji w jakiej powstawał obrazek.
Pełny obrazek dzieci odwzorowywały według ustalonej sekwencji na kartce papieru.
Wielkie dzieło a autor skromnie spuścił wzrok.
Co temu traktorowi jeszcze dołożyć?
Układaliśmy też sekwencje najmłodszy- najstarszy
Pewnym utrudnieniem był fakt, że zdjęcia nie dotyczyły jednej osoby.
Dopasowywaliśmy też cienie.
Dzieci chętnie prezentowały wyniki swojej pracy. Wszystkie prace wzięliśmy ze sobą do domu, żeby później móc korzystać z wielu ciekawych pomysłów jakie były na spotkaniu. Dla tych, którzy nie mogli być prezentujemy szczegółowo zdjęcia z zajęć. Większość materiałów użytych na zajęciach jest ogólnie dostępna w sklepach papierniczych a wzory można znaleźć w internecie. A więc do dzieła!

poniedziałek, 1 lutego 2016

Zimowe ptakoliczenie 2016

Pierwsze w tym roku spotkanie klubu było poświęcone ptakom. Spotkaliśmy się w ostatnią sobotę stycznia w Bibliotece Miejskiej w Kolbuszowej. Po spotkaniu odbył się spacer ulicami Kolbuszowej w poszukiwaniu ptaków ale o tym będzie mowa na końcu. Rozpoczęliśmy zabawą w głuchy telefon a hasłem było "Zimowe ptakoliczenie". Jak to w tej zabawie bywa hasło zostało "odrobinę" zmienione w trakcie przekazywania przez nasze dzieci...a może przez dorosłych?
W temat świata ptaków miała nas wprowadzić bajka muzyczna pt. "Lata ptaszek" Jana Brzechwy z serii "Bajki-Grajki". Niestety ptaki po krótkim wstępie nie chciały dla nas śpiewać...puchacze jakoś nie mogły przestać śpiewać "hu-hu".
Z pomocą przyszedł nam krasnal Hałabała z książki "Z przygód krasnala Hałabały" Lucyny Krzemienieckiej.
Książka zawiera wiele ciekawych historii, które przydarzyły się krasnalowi i choć postać krasnala jest bajkowa to jego przygody wprowadzają nas w realny świat zwierząt leśnych i ptaków, ich zwyczajów i środowiska życia. 
My wybraliśmy opowiadanie "O gościach, co nie przyszli na ucztę" o tym jak Hałabała zaprosił jesienią jaskółkę, słowika śpiewaka, kukułkę i wilgę na placka z borówek. Po trzech dniach starań o placka w umówionym miejscu krasnal nie doczekał się gości, ponieważ ci zdążyli już odlecieć do ciepłych krajów.
Czytanie było wstępem do rozmowy o ptakach, które odlatują i zostają na zimę. Zapamiętane z opowiadania ptaki i te, które dzieci znały z podwórka mogliśmy wspólnie odnaleźć na planszach i posłuchać o nich ciekawych rzeczy.
Dzieci mogły też obejrzeć modele ptaków z gliny i drewna.
A to młody ornitolog, który znał odpowiedzi na prawie wszystkie pytania.
Ponieważ grupa ptaków, które zimują w Polsce jest duża, a zima jak to zima może być mroźna, spróbowaliśmy pomyśleć o tym, jak możemy pomóc ptakom przetrwać zimę. Pokazywaliśmy rodzaje pokarmów, jakimi możemy dokarmiać ptaki.
W naszych zbiorach znalazły się nie tylko pestki dyni czy słonecznika ale też mak, orzechy, płatki owsiane, okruchy chleba, masło czy rodzynki i suszone jagody.
Dzieci nie tylko chętnie zgadywały jak nazywają się te rodzaje ptasiego pokarmu...
.....nie tylko dokładnie oglądały jak on wygląda i dotykały....
...ale też musiały go skosztować...
Jak się okazało pokarm ptasi nadaje się też dla ludzkich piskląt. Dość powiedzieć, że niektóre pojemniczki zostały szybko opróżnione.... Jakoś jednak nikt nie dobrał się do masła....
To, co w pojemnikach zostało, posłużyło nam jako rekwizyty do zabawy w "Zgadnij czego brakuje".  Dzieci przyglądały się uważnie pojemnikom. Na sygnał zamykały oczy i po ich otwarciu zgadywały, który pokarm został schowany.
Czy wszyscy aby na pewno zamknęli oczy? ....
Na podsumowanie zajęć była seria ptasich zagadek. Nasz młody ornitolog jak zawsze chętny do odpowiedzi.
Po zajęciach wyruszyliśmy na spacer ulicami Kolbuszowej w celu policzenia napotkanych ptaków. Włączyliśmy się w  ogólnopolską akcję zimowego ptakoliczenia 2016 organizowaną przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. 

Pogoda była dosyć wietrzna i ptaki gdzieś się pochowały. Na szczęście kaczki krzyżówki były niezawodne....
Wiedzieliśmy też, gdzie mają swoje kryjówki wróble.... Tu ich było około dwadzieścia.
Gdy jedni szukali na niebie inni spoglądali na ziemię... Rezultatem naszych poszukiwań było duże stado gołębi i kaczek krzyżówek, sikory bogatki i modraszki, drozd, kos, dzwońce i kwiczoły. Dane w liczbach zarejestrowaliśmy na stronie www.otop.org.pl. Jak na pierwszy raz i tak nam dobrze poszło. Gorąco wszystkim polecamy takie spacerki.